Szlakiem orlich gniazd

W dniach od 1 do 3 lipca 2022 roku odbyła się autokarowa wycieczka krajoznawcza ,, Szlakiem Orlich Gniazd” – przepiękny szlak turystyczny XIV wiecznych jurajskich zamków i warowni wybudowanych na niewielkich wzniesieniach i skałach Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej.

Szlak liczy ponad 163 km i można pokonać go na różne sposoby, pieszo, rowerem czy tak jak my autokarem (mój pierwszy rajd rowerowy to był w 2013 roku właśnie na trasie Kraków – Kalisz : „Szlakiem Orlich Gniazd” w towarzystwie Macieja i Malwiny Sroczyńskich).

Organizatorem wycieczki było Koło PTTK „Działkowiec” w Kaliszu, które także zapewniało opiekę przewodników. W gronie ponad 50 uczestników wyjazdu nie zabrakło także członków Koła PTTK

Z Buta” działającego w ramach Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych przy KMP w KaliszuAdam Wojcieszak, Krzysztof Głuszczak, Tomasz Kasprzak, Sylwia Kasprzak, Szymon Kasprzak i Miłosz Kasprzak.

W programie wycieczki było zwiedzenie 12 zamków i ruin zamków na trasie Częstochowa – Kraków a także kilka atrakcji w samym Krakowie.

Pierwszą miejscowością od której zaczynaliśmy był Olsztyn oddalony o 15 km od Częstochowy, gdzie zwiedziliśmy ruiny zamku królewskiego, następnie przejeżdżając przez wieś Złoty Potok zatrzymaliśmy się aby zobaczyć jedną z atrakcji tego rejonu i bardzo ciekawe miejsce czyli „Bramę Twardowskiego”. Miejsce to jest związane z legendą o czarnoksiężniku Twardowskim (uciekając przed diabłem dosiadł koguta, odbił się od ściany i poleciał na księżyc, pozostawiając w skale ogromną dziurę o wysokości 4 m i szerokości 5 m).

Program wycieczki był napięty więc przemieściliśmy się do wsi Mirów, gdzie ukazały się nam kolejne ruiny zamku wybudowanego w czasach panowania Kazimierza Wielkiego. Obecnie ruiny zamku nie są udostępnione do zwiedzania ze względu na zagrożenie a cały teren został ogrodzony przez obecnych właścicieli, którzy planują częściową rekonstrukcje zawalonych ścian, aby mógł być on udostępniony dla ruchu turystycznego.

Po następnych kliku kilometrach zatrzymaliśmy się we wsi Bobolice, gdzie znajduje się kolejny zamek królewski, zbudowany przez króla Kazimierza Wielkiego. Odbudowę tego zamku zapoczątkował w 2000 roku Jarosław Lasecki i trwała ona do 2011 roku, obok zamku wybudowano także hotel oraz restaurację.

Tego dnia nasze zwiedzanie na szlaku zakończyliśmy we wsi Morsko, gdzie znajdują się ruiny kolejnego zamku pod nazwą „Bąkowiec”. Po zwiedzeniu ruin tego zamku udaliśmy się w kierunku Krakowa, gdzie mieliśmy planowane noclegi i gdzie wieczorem można było się przemieścić na starówkę Krakowa.

Następnego dnia po śniadaniu ponownie ruszyliśmy na zwiedzanie „Szlaku Orlich Gniazd”. Tym razem jednak rozpoczęliśmy zwiedzanie we wsi Ojców, gdzie między innymi znajduje się siedziba Ojcowskiego Parku Narodowego (najmniejszego z polskich parków narodowych i którego symbolem jest nietoperz). W czasie kilkugodzinnego spaceru zwiedziliśmy muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego, a także po krótkim aż stromym podejściu ze skały o nazwie Jonaszówka (Gruby Janek) z wysokości 20 m można było podziwiać zamek w Ojcowie, Dolinę Prądnika, pobliskie skały, a u jej podnóża stawy z hodowlą pstrąga tęczowego. Spacerując cały czas pod górę doszliśmy do Jaskini Łokietka. Z jaskinią wiąże się legenda o Władysławie Łokietku, który miał się w niej schronić przed wojskami króla czeskiego, a życie uratował mu pająk, który zasłonił wejście do jaskini pajęczyną.

Jaskinia ma długość ok. 300 m i składa się z tzw. trzech sal każda o powierzchni kilkudziesięciu metrów. Temperatura wewnątrz wynosi ok. 7 – 8 °C. Następnie spacerkiem tym razem już w dół przeszliśmy przez Bramę Karkowską, znajdującą się w Dolinie Prądnika. I tak w Ojcowskim Parku Narodowym przeleciała nam połowa dnia. I z tego też powodu jako ostatnie postanowiliśmy zwiedzić zamek Pieskowa Skała stojący na skale o nazwie FortepianMaczugę Herkulesa wysokości ok. 25 m. znajdujące się na terenie wsi Sułoszowa, oraz ruiny zamku „Ogrodzieniec” we wsi Podzamcze, leżący na najwyższym wzniesieniu Jury Krakowsko-Częstochowskiej, tj. 515,5 m n.p.m., po czym ponownie wróciliśmy na nocleg do Krakowa.

I ostatniego dnia wycieczki pozostał nam Kraków a w nim trzy atrakcje. Zaczęliśmy zwiedzeniem Klasztoru Ojców Kamedułów na krakowskich Bielanach (Srebrna Góra) wraz z kościołem p.w. Wniebowzięcia Matki Boskiej, zbudowane w latach 1609-1630. Ciekawostką tego miejsca jest np. to, że dla kobiet jest otwarty 12 dni w roku, aby wejść trzeba mieć na sobie długie spodnie lub spódnice oraz zakryte ramiona i ręce.

Następnie przyszedł czas na jeden z pięciu kopców w Krakowie – Kopiec Kościuszki, poświęcony Tadeuszowi Kościuszce i znajdujący się na Górze św. Bronisławy, który został usypany w latach 1820-1823. Przy kopcu znajduje się także Muzeum Kościuszkowskie. Wysokość kopca to ok. 35 m. Ostatnim akordem tego dnia i całej wycieczki było Opactwo Benedyktynów wraz z kościołem św. Piotra i Pawła w Tyńcu, który jest najstarszym z istniejących klasztorów w Polsce, prawdopodobnie z 1044 roku, usytuowany na wzgórzu na Wisłą. Zmęczeni ale bardzo zadowoleni do Kalisza wróciliśmy przed północą.

Opracował:
Adam Wojcieszak