“TUR DE CALISIA” – XI Setka Cyklisty

W dniu 3 sierpnia 2019 roku, o godz. 07.30 już po raz jedenasty z Głównego Rynku w Kaliszu ruszył rajd rowerowy Tur de Calisia – XI setka cyklisty. Na starcie stanęło 460 rowerzystów z różnych regionów Polski, w tym gronie oczywiście jak w latach poprzednich nie zabrakło także miłośników dwóch kółek z Koła PTTK “Z Buta” przy SEiRP w Kaliszu, policjantów KMP w Kaliszu z rodzinami oraz naszych przyjaciół.

Tegoroczna trasa prowadziła przez dwa województwa czyli Wielkopolskę oraz Łódzkie i rozpoczynała się na Głównym Rynku w Kaliszu (honorowego startu dokonał Wiceprezydent Miasta Kalisza Grzegorz Kulawinek), skąd cała grupa uczestników przejechała w kolumnie przez park miejski, ścieżką rowerową do miejscowości Szałe a tam już zgodnie z podziałem na grupy cykliści ruszyli w 23 grupach w stronę Godziesz (tam zaplanowano pierwszy postój na trasie rajdu) pokonując po drodze podjazdy na Wolicę i Chełmce. Kolejnym etapem był przejazd do Iwanowic (gdzie zaplanowano drugi postój) i przez Błaszki do Tubądzina gdzie była wyznaczona połowa trasy rajdu i dłuży postój na terenie Muzeum Walewskich. Z Tubądzina przez Staw, Rajsko (z krótkimi postojami), Tłokinię (oczywiście podjazdami pod Rajsko i Tłokinię) cały peleton powrócił do Kalisza na stadion przy ul. Matejki gdzie wyznaczono metę tegorocznego rajdu. Tam na każdego uczestnika czekał obiad , kawa i herbata a następnie organizatorzy czyli Zarząd Klubu Turystyki Rowerowej “Cyklista” w Kaliszu zgodnie z tradycją każdemu z uczestników wręczał pamiątkowe imienne statuetki ukończenia rajdu.

Uhonorowano także najliczniejsze grupy uczestniczące w rajdzie i miło nam było odebrać puchar za drugie miejsce w tej klasyfikacji (najliczniejszą ekipę posiadał Konin).

Ponadto wręczono okolicznościowe statuetki i puchary dla najstarszych i najmłodszych uczestników rajdu i tu następne wyróżnienie dla przedstawiciela nasze go koła, najmłodszym uczestnikiem który pokonał trasę 100 km na rowerze był Szymon Kasprzak.

Należy dodać, że dzień na rower był przyjemny bez większego upału, trochę wiatru w drodze od Tubądzina ale wszyscy przejechali w dobrej kondycji, cali i zdrowi, bez smutnych wydarzeń na trasie, uśmiechnięci i zadowoleni z postanowieniem oczywiście udziału w następnej kaliskiej setce w przyszłym roku, a dla chcących miło spędzić czas na dwóch kółkach zapraszam do odwiedzania strony Klubu Cyklista tam można znaleźć kilka interesujących wyjazdów pozwalających miło i rodzinnie pojeździć chociażby w sobotę lub niedzielę.

A członkowie naszego koła po kilku dniach odpoczynku ruszają na kolejną trasę rowerową tym razem przejedziemy i zobaczymy urokliwe miejsca z Siedlec do Kalisza.

A. Wojcieszak